Dlaczego paląc z bonga faza jest większa? 0
    Dlaczego paląc z bonga faza jest większa?

    Dlaczego paląc z bonga faza jest większa?

    Jeśli jesteś palaczem to być może nie raz zastanawiałeś się dlaczego gdy jarasz z bonga faza jest inna i mocniejsza. W skrócie można napisać, że bongo to po prostu inna metoda palenia. Znacznie różniąca się od jointa, lufy czy waporyzacji. Ale dlaczego tak się dzieje i co wpływa na fazę skoro palisz to samo ziółko z jointa i z bonga, a czujesz że bongo znacznie lepiej i przede wszystkim mocniej działa?!

    Czy bongo działa mocniej od lufki?

    Dziwne stwierdzenie co? Bo jeszcze przed przeczytaniem do końca tego artykułu niektórzy pomyśleliby, że to bzdury, bo najważniejsze jest co palisz, a nie z czego. I tu drobna pomyłka, bo sprzęt w tej kwestii ma ogromne znaczenie.

    Bonga jak i lufki umożliwiają palenie stuff’u bez konieczności skręcania jointa i to tyle co łączy te dwa sprzęty ze sobą, no… może jeszcze materiał z którego są wykonane.

    Jest ponad 50 rodzajów bongosów i lufek, ale to bongo zawsze będzie wygrywać w tym starciu, dlaczego?

    Różnice między bongiem a szklaną lufką

    Gdy bongo pozwala ci wziąć jednego, ogromnego hita w płuca – lufka ginie pod naciskiem kilku oddzielonych od siebie w czasie zaciągnięć dymkiem. I tutaj rodzi się pierwsza wada lufki, a zaleta bongosa, bo z lufki ucieka dym podczas robienia sobie przerw między hitami, a z bongosa nie ulatuje nic!

    Już samo to sprawia, że hit z bonga jest silniejszy i lepszy, a ta różnica ma duży wpływ na fazę. Bongo ma coś jeszcze w sobie czego nie ma lufka, a jak ma to i tak nie działa tak samo jak bongo, a chodzi tutaj o filtracje.

    Filtracje pozwalają przyjąć ogromnego bucha na płuca. Dyfuzory, komory oraz miejsce na lód schładzają dym i odfiltrowują „ostre” smaki, dzięki czemu walenie bonga jest przyjemniejsze od palenia z lufki.

    Jak to się ma do lufek BOWL?

    Tutaj sytuacja ma się podobnie jak w przypadku lufek. Mimo że lufki bowl posiadają sprzęgło, to nie są w stanie zgromadzić w sobie tak wielkiej chmury, by móc przyjąć hita jak z bonga. OFC są lufki bowl, które mogą posiadać filtracje no ale nadal… wielkość najmniejszego bonga, a największej lufki bowl to i tak spora różnica. Poza tym dym z lufek bowl jest tak samo jak w przypadku lufek – przy dłuższym zaciągnięciu się – gorący.

    Co z jointami i bluntami?

    Paląc blunty czy jointy marnujesz więcej materiału niż w przypadku palenia z bonga, co jest oczywiste i dość logiczne. Jointy też nie posiadają żadnych filtracji, a jedyne czego można do nich użyć to filterka z węglem aktywnym. Ale czy wyobrażasz sobie pociągnąć hita z jointa tak z bonga? No średnio da się. Joint to przyjemność i rzecz przeznaczona jak dla mnie na spotkania ze znajomkami by poczilować i pogadać. Ostrą zabawę zostawmy dla szklanych fajek wodnych.

    To jak z tym bongiem? Czemu faza po nim jest większa?

    Tak jak pisałem wcześniej bonga mogą posiadać wbudowane dodatkowe filtracje, a nawet jeśli dodatkowych nie mają, to zawsze cybuch połączony rurką do wody daje odpowiednie ochłodzenie i przefiltrowanie dymu, by był mniej duszący i „ostry” podczas palenia.

    Warto wspomnieć też o tym, że im większe bongo tym większa możliwość skumulowania ogromnej chmury.

    Prawidłowe korzystanie z bongosa też ma znaczenie

    Jest taka jedna legenda wśród stonerów, że wstrzymywanie dymu w płucach powiększa faze. To jest kompletna bzdura i już tłumaczę dlaczego.

    Wstrzymując dym w płucach dłużej niż zwykle możesz odczuć fałszywe przekonanie, że faza się powiększyła, a tak naprawdę zaczyna ci się kręcić w głowie przez i zaczynasz czuć się inaczej tylko i wyłącznie przez za małą ilość tlenu dostarczoną do organizmu. Prócz tego bardziej prawdopodobne jest podrażnienie układu oddechowego niż większa faza od trzymania dymu w płucach.

    Nie wstrzymuj dymu! Wciągnij i wypuść go po 2-3 sekundach, uwierz, że wstrzymywanie go w płucach to nic dobrego dla ciebie i twojego organizmu.

    Palenie z bonga może wydawać się trudne, ja zawsze mam na to kilka tipów, które pomagają mi dobrze jarać z bonga.

    Ile hitów z bonga by się upalić?

    To temat zahaczający o tolerancje, bo to od niej zależy czy się upalisz po jednym buszku czy nie. Jeśli jesteś początkujący w paleniu to jeden hit z bonga może cię pozamiatać. W takich sytuacjach bym brał mniejsze buszki wsadzając do cybucha znacznie mniej ziółka niż w przypadku lufki czy jointa.

    A nawet jeśli twoja tolerancja jest wysoka to uwierz, że napełniony cybuch i hit z TABUNA o wysokość chociażby 49 centymetrów poskłada cię jak precla.

    Świetnym sposobem będzie branie bucha co 10 minut i sprawdzanie jak się czujesz. Jeśli po trzech hitach jest git, to znaczy, że na luzie możesz przyjąć kolejnego dnia „ogromniaka” :P.

    Podsumowanie

    Eksperymentuj ze swoimi bongosami i baw się aby dowiedzieć się czego potrzebujesz by uzyskać haj nie z tej ziemi. Palenie z bonga to same plusy:

    - chłodniejszy dym,

    - przefiltrowany dym,

    - możliwość kumulowania cumulusów.

    Jeśli raz wejdziesz w świat bongosów to już nigdy z niego nie wyjdziesz i wiem co mówię, bo bonga używam częściej niż jointa czy lufy. Pozdrówki!

    Podsumowanie dlaczego paląc z bonga faza jest większa

     

     

    Komentarze do wpisu (0)

    [product category_id="13" slider="true" onlyAvailable="true" order="random"]
    [product show="promotion" slider="true" onlyAvailable="true" order="random"]
    Spis treści
    Blog kategorie
    do góry
    Sklep jest w trybie podglądu
    Pokaż pełną wersję strony
    Sklep internetowy Shoper Premium