Jak palić marihuanę?
Pamiętasz swój pierwszy raz? Jeśli nigdy przedtem nie miałeś żadnej styczności z czymś, co się pali to domyślam się jak wyglądał. Kaszel, krztuszenie się i big problem z oddechem. No nic dziwnego, kto miał cię tego nauczyć, z resztą ja miałem podobnie i nie uważam, że jest się czego wstydzić.
Jednak pytanie jest inne. J A K P A L I Ć M A R I H U A N Ę. Wiesz co? Spotkałem się z tyloma prawdami na temat tego, jak się pali, że na luzie mógłbym książkę o tym napisać. Ale dziś chciałbym zająć się jednym bardzo ważnym aspektem. A mianowicie. Lepiej brać duże buchy, czy małe? Czy powinno trzymać się dym w płucach, czy nie. Ta zagadka zastanawiała nawet mnie! Więc musiałem wziąć sprawy w swoje ręce, bo nie raz spotkałem się ze zdaniem: “E, trzymaj w płucach to cię mocniej kopnie”.
Zacznijmy jednak od tego, z czego pali się zioło.
Z czego palić marihuanę?
Marihuanę możesz palić tak naprawdę ze wszystkiego, jedyne co cię ogranicza to wyobraźnia. A tak naprawdę najlepszymi metodami jest waporyzacja, bongo, lufka i joint. Wiadomo, są jeszcze takie smaczki jak wiadro, czy wodospad, aczkolwiek ja uważam, że ta metoda to coś w stylu “Raz w życiu trzeba tego spróbować, by wiedzieć z czym to się je”.
Jeśli chodzi o bongo, to bongosów jest masa. Klasyczne i z filtracjami. Bonga z miejscem na lód i wiele, wiele więcej. Poza tym, bongo też nie musi być zrobione ze szkła, bo jak dobrze wiesz, lub nie - są bonga stworzone np. z akrylu, który jest mega fajnym materiałem na bongo. Łatwo się nie zbije, często jest kompaktowe, więc jego zadanie to dawać przyjemność tam, gdzie szklanemu byłoby ciężko.
Jointy, ah te jointy. Joint to chyba największa klasyka palenia marihuany. Bletki, filterek i lecisz w świat. Nie ma nic bardziej prostego i nic bardziej spopularyzowanego niż jaranie jointów. Spoko opcja, oddaje na imprezach i spotkaniach ze znajomymi, a jeśli nie chcesz mieć styczności z bongo, to już lepiej jarać jointy niż wiadro. Poza tym do jointa też możesz dodać np. filterki z węglem aktywnym.
No i lufki. Jak to jest z lufkami? Obawiam się, że w Polsce lufki to są popularne tylko i wyłącznie dzięki wiadrze. Lufka jest potrzebna by wiadro odpaliło, jednak mało osób wie, że lufek jest miliony. Tzn, modeli! Super sprawa na szybkie dostarczenie THC lub CBD do organizmu. Lufka bowl sprawdza się w takich momentach jak nic innego. Szybki załadunek, spalenie i buch. Jeśli nie wiesz jaką lufkę wybrać, to służę pomocą.
Nieważne z czego chcesz zapalić marihuanę, bo sposobów jest milion, ważne by wiedzieć jak palić i nie robić sobie niepotrzebnie dodatkowych szkód w organizmie. Dlatego dziś odpowiem na pytania takie jak: Czy trzeba trzymać dym w płucach? Czy to, jak duży buch weźmiesz ma znaczenia? I jakie jest ryzyko wciągania dużych buchów. Zaczynamy.
Marihuana, fakty i mity dotyczące palenia i samej rośliny
Nietrudno zauważyć, że wokół nas krąży wiele mitów dotyczących marihuany. Wystarczy wejść na jakąkolwiek grupę i można zauważyć, że mało osób wie chociażby o tym, że marihuana uzależnia, a jak ktoś napisze stanowczo, że tak, to człowieku uważaj, bo cię zjedzą. Druga sprawa Indica vs Sativa, o jezu, jakie tu czasami kłótnie się rodzą. No ale jest też to, czym dzisiaj się zajmiemy, a mianowicie: Bierz większe buchy i trzymaj w płucach ile wlezie. A ile w tym prawdy?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi i w tym tkwi cały problem, ale na szczęście poniżej opiszę wszystko, co składa się na to czy duży hit i trzymanie w płucach sprawia, że faza jest większa. Let’s go.
Jak długo trzymać buch w płucach?
Jaki jest twój rekord? Minuta? Dwie? 30 sekund? A co jeśli ci powiem, że to nie ma żadnego znaczenia ile trzymasz buch w płucach? Tak! I jest to udowodnione naukowo. W 1989 roku zostało opublikowane badanie, które miało na celu udowodnić, że to bujda. Naukowcy do badania przyprowadzili 8 pacjentów, podzielili ich na trzy grupy. Pierwsza grupa nie wstrzymywała w ogóle dymu w płucach, po prostu wypuszczała dym po chwili. Druga grupa wstrzymywała oddech na 10 sekund, a trzecia na 20 sekund. Co wyszło? Wielkie nic. Grupa “0” miała takie same wyniki jak grupa “10” i “20”. Oznacza to, że nie ma żadnego znaczenia ile trzymasz dym w płucach, faza będzie taka sama gdy wypuścisz dym od razu i wtedy gdy wstrzymasz go nawet minutę w swoim organizmie.
Mamy to? Mamy, to teraz czas na ilość wdychanego dymu
No i tu kolejna zagadka rozwiązana, bo wielkie buchy nie powodują, że jesteś bardziej skuty. Jasne, spalenie na raz 0.5 grama spowoduje, że będzie faza jak skurwe****, ale nie zmieni się nic gdy te 0.5 grama spalisz w wolniejszym tempie. Dlaczego? Bo dostarczasz do organizmu tyle samo THC w przypadku małych buchów, jak i dużych buchów.
To trzeba wziąć po prostu na logikę, nie wyciągniesz z danej ilości zioła większej ilości THC, więc nieważne czy weźmiesz małego bucha, czy dużego, przy 1 gramie THC jeśli spalisz jointa w przeciągu minuty, efekt będzie taki sam jakbyś spalił go w przeciągu 5 minut.
Zawartość THC
Tu już jest różnica, bo mały buch z odmiany, która ma 10% będzie słabszy od małego bucha z odmiany, która może mieć nawet 25% THC. Wtedy wiadomo, że duży buch z tej pierwszej będzie równy średniemu buchowi z tej drugiej odmiany. Ale nadal uważam, że warto się delektować, a nie trzaskać wielki buch za buchem.
Ale wszystko dla ludzi bo… tak naprawdę pal jak chcesz, jeśli chcesz duże buch, to je po prostu bierz, a jeśli chcesz małe buszki, które pozwolą ci się delektować ziółkiem… To po prostu tak rób! Pamiętaj jednak o tym, że…
Wielkie buchy mogą nieść ze sobą ryzyko
Powinieneś to wiedzieć, bo nie ma tak, że nie ma konsekwencji. Joint, wiadro, czy nawet małe bongo generują ciepły dym. I jeśli wciągniesz sporą ilość dymu na raz, np. z jointa, to możesz być wręcz pewien tego, że twoje płuca po długim kontakcie z tak gorącym dymem w takich ilościach, mogą zostać po prostu podrażnione. Kiedyś napisałem artykuł “Walić wiadro, czy być człowiekiem” i wiesz co? Wiadro wcale nie jest takie dobre, bo overall tak duże ilości dymu w tak krótkim czasie mogą po nawet kilku miesiącach wyrządzić spore szkody płucom. Znam ludzi, którzy pluli czarną flegmą, a jarali tylko wiadra, zaś osoby, które delektowały się jointem były czyste jak łza. No powiedzmy haha.
Podsumowanie
Nieważne czy palisz z bonga, z wiadra czy z jointa. Wielkie hity nie zmienią nic, spal co masz wolnym tempem, a będziesz czuł taki sam haj jak po ogromnym buchu. Po co marnować swoje zdrowie? Najlepiej zainwestować w szklane bongo z miejscem na lód i dobrymi filtracjami, wtedy ograniczysz ryzyko podrażnienia płuc, bo dym będzie chłodny, a Ty będziesz mógł walić więcej hitów. Pamiętaj. Jeśli ktoś ci powie, że trzymanie w płucach powiększa haj - wyśmiej go, bo to nieprawda. Podobnie z dużymi buchami. Pozdro.