Jak pozbyć się zapachu marihuany z domu? 

Nie ma na świecie większego znaku rozpoznawczego po paleniu w pokoju, niż rozchodzący się dosłownie wszędzie aromat konopi. Niezależnie gdzie mieszkasz, czy w kraju w którym marihuana jest legalna, czy w Polsce, gdzie jak wiadomo jest nielegalna. Dla niektórych może być to uciążliwe i przede wszystkim może przeszkadzać, a o dyskrecji można zapomnieć. Aromat potrafi unosić się przez długi czas – mowa tutaj też o CBD.

Najoczywistszym sposobem na unoszący się aromatu w pokoju jest oczywiście wydmuchanie dymu przez okno, ale ile razy paląc przy oknie miałeś tak, że dym wracał do pokoju? No właśnie, niektórzy to nawet używają wiatraków by wypędzić dym. No niestety jeśli mieszkasz na osiedlu może być to kłopotliwe, bo dym z marihuany ma specyficzny zapach, z suszu CBD również. Czasem możesz przy paleniu CBD fałszywie zostać posądzony o palenie THC, gdzie nie masz nic z tym wspólnego, co wtedy zrobić?

Może nie uwierzysz, ale można już zadbać o czyste bongo podczas palenia. Wiadomo, brudny sprzęt nie tyle co pachnie konopiami, a śmierdzi bo zaczynają rozwijać się w nim bakterie i grzyby. Mało, że osoba która wejdzie do pokoju znajdzie go niemal natychmiast, to pomyśli sobie jeszcze. Co za brudas! No przecież nie ty, tylko bonio.

Może twoje bongo jest od dłuższego czasu tak brązowe i tłuste, że można pomylić je z woskową świeczką? Jak ktoś Ci mówił, że tego nie da się doczyścić to wciskał ci kit. Wyczyść najbrudniejsze bongo domowym sposobem.

Wiem. Nie każdy pali z bongo, więc dobrym rozwiązaniem dla osób palących jointy i blanty są filterki z węglem aktywnym. Aromat zostaje częściowo zatrzymany razem z substancjami smolistymi i to bez uszczerbku na tym co palisz. Taki buch nie tylko pachnie mniej intensywnie to jeszcze nie gryzie w gardle. Więcej na ten temat przeczytasz w dalszej części.

Mimo wszystko nadal większość osób w Polsce korzysta z poczciwej lufki, dlatego nie możemy o nich zapomnieć. Jest pewna lufka, która zniweluje zapach konopi i jest to ta lufa na węgiel aktywny. Można palić z niej normalnie, ale wypełniony węglowym pierwiastkiem zniweluje zapach tak samo jak wypełnione nimi filterki.

Jak zrobić filtr do wydychanego dymu? Mini filtr węglowy DIY

Oczyszczacze dymu można kupić, lub zrobić samemu. Taniej wychodzi zrobienie takiego urządzenia samemu, a nie jest to super trudne, po co wydawać ok. 100 złotych na takie coś. ZRÓB TO SAM! :D

Co będziesz potrzebował?

• Plastikowa butelka, lub rolka po papierze,
• nożyczki lub nóż,
• gumka, sznurek lub taśma,
• chusteczki zapachowe do suszarki i/lub węgiel aktywny,
• ręczniki kuchenne (jednorazowe).

Przy użyciu plastikowej butelki, musisz koniecznie obciąć ją z jednej strony, od dołu, a nie zakrętki. Gdy masz zużytą rolkę papieru, to użyj „rurki” po niej, wtedy nie musisz jej ciąć.

Na początku zrobimy bardziej skomplikowany filtr do dymu. Weź butelkę i utnij ją na dole, coś na wzór robienia wiadra z butelki.

Gdy już utniesz butelkę, przyłóż ją wyciętą częścią do ręcznika kuchennego. Gdy to zrobisz przesyp węgiel aktywny na ręcznik kuchenny, najlepiej żeby nie wystawał poza obręb średnicy dziury butelki. Najlepiej żeby węgiel aktywny był rozłożony równomiernie, na wysokość ok. 3-4 mm.

Ściągnij butelkę i nałóż drugi ręcznik kuchenny na węgiel aktywny. Gdy to zrobisz włóż do butelki chusteczki zapachowe. Powinno to wyglądać mniej-więcej tak.

Przyłóż papier z węglem aktywnym do wyciętego spodu butelki i postaraj się starannie owinąć sznurkiem lub gumką, albo nawet zakleić taśmą. Dość mocno, żeby węgiel się nie wysypał.

GOTOWE! 😊

Takie same kroki postępuj z rolką od zużytego papieru. Niczym się to nie różni prócz tym, że nie musisz obcinać dołu, jak w przypadku butelki.

Jest też opcja w której nie musisz samemu nic robić. W miejsce cybucha do bongo wsadź adapter na węgiel aktywny, który działa tak samo jak filtr. Przydatny gadżet, mając taki oszczędzisz kupę czasu, bo nie będziesz musiał robić filtra jak najdzie cię potrzeba.

Kolejny sposób to wykorzystanie starej fajki wodnej lub bongo zrobione z butelki. Dokładniej chodzi o reverse bong, czyli odwrócone bongo.

Jak działa „odwrotne bongo”?

Po prostu do bonga, którego już nie używasz (ważne żeby nie było przedziurawione) lub do zrobionego przez siebie bongo z butelki wsypujesz tyle węgla aktywnego ile się da. Zapełniasz całe bongo, nawet szlif. Zamiast wdychać powietrze z tego bonga, to wydychasz powietrze do bonga przez ustnik, a przefiltrowany dym przelatuje przez setki gram węgla aktywnego, co doprowadza do tego, że z bonga nie wydobywa się praktycznie żadna chmurka, a zapach zostaje zniwelowany.

No dobra, ale przecież przy paleniu jointa dym wydobywa się również bezpośrednio z jointa, co wtedy zaradzić? Ano jest jeden sposób.

Tak jak mogłeś przeczytać we wstępie, w tym przypadku nieocenione są gotowe filterki z węglem aktywnym. To że węgiel aktywny zbiera zapachy wszyscy wiemy, ale to nie jest ich jedyna zaleta. W osobnym blogu rozwiewam wątpliwość na pytanie. Czy filterki z węglem aktywnym nie przefiltrują one drogocennych substancji?

Waporyzacja jest dyskretna 

Waporyzacja jest naprawdę dyskretna i to jest argument powtarzany za każdym razem gdy ktoś ma obiekcje do waporyzacji, ale oczywiście nie jedyny, bo zalet płynących z waporyzacji jest o wiele, wiele więcej. W każdym razie, chodzi o to, że waporyzując nie wytwarza się toksyczny dym, który utrzymuje się znacznie dłużej w powietrzu od np. pary, a waporyzator właśnie wytwarza parę. Zauważyłem, że waporyzując w domu, juz po ok. 5 minutach zapach zostaje stłumiony, jednak podczas wypuszczania chmurki, jest dość intensywny tylko przez chwilę.

Waporyzować można nie tylko susz CBD, od czasu do czasu warto wsadzić do niego np. lawendę. Stłumi ona zapach konopi wewnątrz samego waporyzatora a do tego świetnie relaksuje. Jeśli nie lubisz lawendy możesz rzucić tam inne zioła. Opisaliśmy dokładne temperatury waporyzacji 40 ziół w tym też konopi z CBD.

Waporyzator jest więc dobrym sposobem na ukrycie zapachu marihuany medycznej czy suszu CBD, jeśli jednak chcesz w 100% ukryć zapach palonego zioła, to podczas waporyzacji użyj również "odwrotnego bonga".

Jest jeszcze jeden bardzo efektowny sposób, który możesz wypróbować...

Water curing - pozbądź się zapachu marihuany z suszu

Metoda prosta jak budowa cepa. Water curing pozbędzie się zapachu marihuany bezpośrednio z kwiatów. Co równie ważne jest bezpieczny dla zawartości kwiatów.

Podążaj za następującymi wskazówkami.

Weź słoik i wlej do niego wodę, następnie włóż do niego topy. Przykryj wieczkiem, ale nie zakręcaj! Przyjdź następnego dnia i wymień wodę tak, żeby w jak najmniejszym stopniu ruszać topami, tylko się nie spinaj. Tak na wszelki wypadek, żeby żywicze włoski nie poodpadały.

Po upływie 7 dni zakończ proces wymiany wody i wyciągnij mokre topy. Najlepiej na ruszt od piekarnika lub kaloryfer ustawiony na maksymalnie 2 stopień. Zanim spakujesz je do hermola upewnij się, że są dobrze wysuszone. Nie chcesz przecież po kilku dniach znaleźć na nich pleśni.

Od co, tylko tyle. Kwiaty zmienią kolor z zielonych na brązowe, ale to przez to że pozbyły się chlorofilu. Dym będzie gładszy i delikatniejszy a ty pozbędziesz się zapachu marihuany z domu.

Chcesz dowiedzieć się więcej o tym procesie? Koniecznie zostaw komentarz ;)

Podsumowanie

Sposobów jest znacznie więcej, możesz użyć np. kubka z maka, zamknąć go uprzednio wsadzając trochę węgla aktywnego i chusteczek zapachowych do suszarek, wdychając dym do środka. Jednak taki kubek szybciej ulegnie zniszczeniu niż „przewiewna” butelka czy rolka po zużytym papierze.

W każdym razie nie jest i nie będzie to trudne do zrobienia. A jeżeli dym z marihuany przeszkadza twoim współlokatorom lub po prostu nie chcesz, by czuli ten zapach, możesz wykorzystać każdy z przedstawionych przeze mnie sposobów.

Jeśli spodobał Ci się wpis, udostępnij!:)

Masz jakieś własne sposoby, które mogę tutaj dopisać?