
Jak zmielić susz bez młynka?
Aby skręcić jointa lub napełnić bongo czy lufkę musisz przejść przez kilka etapów:
- Po pierwsze potrzeba zioła,
- druga sprawa to bletki i filterki lub szkło,
- a trzecią sprawą jest dobrze zmielony temat.
A żeby zmielić ziółko potrzebny jest młynek. Czasem jednak zdarzy się tak, że nie mamy przy sobie grindera lub po prostu przestał służyć i czekamy aż przyjdzie nowy. Co więc zrobić z suszem, który aż prosi się o zmielenie? Sposobów jest kilka, niektóre z nich pewnie Cię zaskoczą, a niektóre będą wręcz oczywiste. Zapraszam do wpisu na temat SOS-mielenie suszu bez młynka. Udowadniam również, że grinder do mielenia suszu to must-have każdego stonera!
Jeśli nie wiesz jak zmielić susz młynkiem, albo jak działa młynek do suszu to w trafiłeś w 10-tkę.
Pierwszy sposób na mielenie suszu bez młynka
Wiadomo co przychodzi na myśl od razu gdy pomyślimy o mieleniu suszu bez grindera. Krojenie nożem marihuany. Dość prosty i logiczny sposób, co nie?
Nie ma co się rozwodzić nad tym jak to zrobić. Bierzemy susz, ostry nóż – co by lepkie topy się nie pokleiły do ostrza i to tyle. Kroimy tak drobno jak tylko damy radę. Być może zostaniesz kuchmistrzem dzięki tej metodzie i pomożesz dziewczynie/mamie/babci w kuchni w krojeniu czosnku czy cebulki na drobny mak!
Nie raz spotkałem się z takim widokiem na imprezie. Zawsze wywołuje uśmiech po skręceniu bata.
Młynek do kawy jako grinder do suszu
Domowa metoda, zależna od tego czy posiadasz taki młynek w domu. Jeśli tak, to nie ma na co czekać. Większe ilości topików są tutaj wskazane. Bez problemu młynek do kawy poradzi sobie z twardymi i zbitymi topami. Jedyny minus tego sposobu jest taki, że młynek będzie ciężki do wyczyszczenia po suszu.
Mamy karty do suszu z tarkami, więc dlaczego nie użyć tarki do sera?
Jeden z tipów dotyczących „jak zmielić susz bez młynka”. Tarka do sera jako młynek. No nie brzmi to jakoś bajecznie, jednak ważne że susz zostanie rozdrobniony. Bierzesz topik i przecierasz jak ser. Najlepiej wybrać taką tarkę, która ma drobne ząbki.
Najbardziej oldschoolowy młynek na świecie
Buteleczka po suplementach lub gumach do żucia i moneta. Jest to sposób znany każdemu kto zmagał się z topkami bez użycia grindera. Prosty i dość szybki.
Bierzemy buteleczkę, najlepiej po witaminach lub tabletkach przeciwbólowych np. Apap. Wkładamy topka i monetę, 50 gr wystarczy, ale możesz wrzucić dwu złotową monetę, bo jest cięższa. Przed użyciem monety warto ją zdezynfekować alkoholem izo. Trzęsiemy z całych sił, dół – góra. I gotowe. Gwarantuje, że susz zostanie zmielony tak, jak powinien.
Sposób ten jest trochę hałaśliwy, ale wszystko dla wyższego dobra.
Desperacja matką pomysłów. Blender, bleder i jeszcze raz blender
Żadnych zasad, wsypujesz susz konopny i odpalasz blender. Zmielisz susz na pył, dosłownie. Idealna metoda na szybkie zmielenie dużej ilości suszu. Brak wad, prócz czyszczenia blendera. Powodzonka.
A no i dobrze się też tu sprawdzą blendery kielichowe, czyli te takie z wbudowanymi ostrzami do "dzbanka".
Grinder z nożyczek i kieliszka do wódki!
Abstrakcja, co nie? A prosta metoda jak budowa cepa.
No więc tak, bierzemy kieliszek taki troszku większy, ten 50 mililitrowy. Wkładamy nasz do kieliszka i tniemy nożyczkami, obracając kieliszek. Sposób nie jest wymagający jakiejś specjalnej wiedzy, ale na festiwalu lub w plenerze jest dość ciężka do zrobienia, bo chyba nie każdy nosi ze sobą nożyczki i kieliszek w plener.
Zostaje jeszcze coś czego serdecznie nie polecam
Rozdrabnianie suszu palcami. Mozolna robota i lepiej serio sięgnąć po coś z powyższych niż babrać się z lepkimi topami. Może po prostu nie wiesz jaki młynek, grinder wybrać? Przekonaj się sam o zaletach każdego z rodzajów młynków.
Ale… najlepiej to mieć młynek i to taki wypasiony, a taki znajdziesz też u nas. Ostatnio stworzyliśmy młynek dla prawdziwie zakręconych grindermaniaków. Młynek TABUN z powłoką ceramiczną do której nie przywiera najbardziej żywiczy susz. Ten rodzaj powłoki stosuje się również do zabezpieczenia lakieru luksusowych samochodów. W dodatku jego ostrza też są pokryte powłoką ceramiczną, dzięki czemu zostają ostre na lata.