Marihuana vs Alkohol – co jest lepsze?

Żyjemy w kraju, w którym palenie marihuany jest karalne, a osoby, które się na to decydują, muszą się liczyć z odsiadką i obelgami. Niestety, większość ludzi polega tylko na informacjach, które dostarczają media. Te z kolei często przedstawiają marihuanę w negatywnym świetle, jak chociażby w artykule, w którym młoda dziewczyna opowiada o tym, jak to przez palenie marihuany "opętały" ją demony. Kolejnym przykładem jest wypowiedź Anny Marii Wesołowskiej, która twierdzi, że marihuana stanowi "bramę" do innych, bardziej niebezpiecznych narkotyków. Jednak, skoro tak jest, to dlaczego medyczna marihuana jest w Polsce legalna i dostępna na receptę?

Ano okazuje się, że marihuana ma też wiele właściwości, które wspomagają leczenie chorób psychicznych, przewlekłych bólów, a nawet raka. Co z tego, skoro paląc medyczną marihuanę, możesz i tak zostać nazwany ćpunem? W natarciu na tym, jak postrzegana jest marihuana, nasuwa się jedno, dość istotne pytanie. Alkohol czy marihuana – co jest lepsze?

-> Siedem powodów dlaczego marihuana w Polsce nie jest i nie będzie jeszcze przez długi czas legalna.

No właśnie… jedno i drugie to używka, ta pierwsza jest ogólnodostępna i legalna w Polsce od xxx lat, a przecież przynosi więcej złego od marihuany. Nie mówię, że picie alkoholu jest złe, bo sam lubię wypić sobie przy piątku zimne piwko, jednak w dużych ilościach ma bardzo negatywny wpływ na organizm, do tego uzależnia – bardziej od marihuany. 

Działanie marihuany

Działanie marihuany w głównej mierze zalicza się do psychoaktywnych. Spektrum jej działania jest szerokie, palenie marihuany ma dużo skutków, niekoniecznie ubocznych, bo mimo tego, że one istnieją, to występują naprawdę rzadko, a jeśli są – to nie są one aż tak tragiczne, by móc przez to nazywać marihuanę złą.

Osobiście znam kilka osób, które używają marihuany przez dłuższy czas, bo nawet kilka lat, to normalni ludzie, którzy normalnie funkcjonują. Nie odczuwają żadnych skutków ubocznych podczas palenia marihuany, no może prócz jednego – suchości w ustach i wilczego apetytu. Są to ludzie pracujący, chodzący na studia, a nawet niektórzy są rodzicami. I uwierz mi, nie dostrzegam różnic w zachowaniu tych osób, do innych. Pracują, wychowują i przede wszystkim – czują się dobrze. Nie warto mierzyć wszystkich jedną miarą.

Marihuana została owiana w Polsce czarnym PRem, we wstępie napisałem kilka powodów, dla których tak jest. Jednak są zbite na dowody, że marihuana nie pozostawia za sobą żadnych żniw. Do dzisiaj nie ma żadnych potwierdzonych zgonów spowodowanych bezpośrednio zażywaniem marihuany.

Marihuana to narkotyk – to fakt

Marihuana jest narkotykiem, tak została zakwalifikowana przez WHO, jednak gdy spojrzymy na wszystkie substancje, które zostały zakwalifikowane jako narkotyk, to również możemy wyczytać o alkoholu etylowym, czyli tym który występuje powszechnie w napojach alkoholowych – do tego, alkohol jest również kwalifikowany do substancji psychoaktywnych.  Jakim narkotykiem w takim razie jest marihuana? Marihuana to narkotyk miękki, czyli taki który w przeciwieństwie do alkoholu nie uzależnia fizycznie. Marihuana może uzależnić psychicznie,  składa się na to dużo zależnych. Marihuana może uzależnić osoby słabe psychicznie, które próbują leczyć swoją depresję właśnie tą substancją. Jest to spowodowane tym, że marihuana daje poczucie euforii, wyciszenia umysłu oraz relaksu – w skrócie wpływa korzystnie na leczenie stanów depresyjnych.

Korzystając z marihuany w takim przypadku, można stworzyć wyobrażenie, które zdoła utwierdzić w przekonaniu, że bez marihuany człowiek nie będzie w stanie normalnie funkcjonować. Często jest to placebo, które nieświadomie wchodzi w psychikę człowieka coraz głębiej i głębiej – wtedy mówimy o uzależnieniu. Aczkolwiek uzależnienie od marihuany łatwiej zwalczyć niż od alkoholu. Warto wymienić w końcu punkt po punkcie działanie marihuany. 

Pozwolę sobie podzielić skutki uboczne na dwa podpunkty, te realne i te mniej realne – czyli takie, które występują w skrajnych przypadkach, które niekoniecznie są winą samego palenia marihuany.

Działanie marihuany, czyli co możesz poczuć i jak się zachowywać po zapaleniu marihuany:

• odprężenie,
• wyciszenie,
• euforia,
• słowotok, 
• możliwe pobudzenie kreatywności,
• ogólne pobudzenie (zależne od odmiany konopi),
• marihuana pozwala też lepiej skoncentrować na jednej rzeczy,
• głód, 

Skutki uboczne:

• suchość w ustach,
• wilczy apetyt,
• zaczerwienione oczy,
• zwiększone tętno,
• negatywny wpływ na układ oddechowy (w przypadku palenia, z waporyzacją jest trochę inaczej,
• amotywacja do działania,
• problemy z pamięcią krótkotrwałą
• osłabnięcie,
• zaburzenia koordynacji ruchowej,

Możliwe skutki uboczne (rzadko występujące):

• paranoje, halucynacje,
• pogłębienie chorób psychicznych lub nabycie chorób psychicznych,

Działanie alkoholu

Alkohol to popularny sposób na imprezę, wyjazd ze znajomymi czy nawet granie przed komputerem. Społeczeństwo sięga po niego coraz częściej, nie wiedząc o tym, jakie skutki uboczne może mieć picie zbyt dużych ilości alkoholu na przestrzeni nawet roku. Alkohol to silnie uzależniająca substancja, która wpływa na koordynację ruchową, postrzeganie rzeczywistości,  w dużych ilościach może usypiać, spowalniać reakcję i otępiać. Osoby uzależnione od alkoholu często nawet nie są tego świadome, robią to mechanicznie, kryjąc się z butelkami po piwnicach czy po parkach – w skrócie nie widzą w tym nic złego, oczywiście gdy są już pod wpływem.

Alkohol często również uwalnia niepożądane emocje i wspomnienia, może działać jak taki trybik, który w pewnym momencie budzi w człowieku drugą osobę. Po alkoholu nie wszyscy są upojeni, weseli i kochani, niektórzy stają się agresywni i z tego mogą wyniknąć przykre sytuacje. Jak wiadomo, po alkoholu człowiek staje się również odważniejszy i czasami nie ma hamulców co do swojego zachowania. Rzadko kiedy ktokolwiek wspomina o tym, że alkohol jest również rakotwórczy, częste spożywanie alkoholu może doprowadzić do raka wątroby, krtani lub piersi. Małe ilości alkoholu nie szkodzą aż tak organizmowi jak duże, wręcz niekontrolowane ilości. Tak naprawdę wszystko idzie przedawkować, jednak są rzeczy, które hamują – gdy jesteś głodny, to wystarczy zjeść kanapkę czy dwie, nikt nie będzie jadł do tego stopnia, aż zemdleje, to są wręcz nierealne przypadki, jednak z alkoholem jest trochę inaczej, hamulce potrafią się wtedy wyłączyć i w końcu sami nie wiemy, ile pijemy.

Alkohol nie do końca jest zły, ale to gorszy wybór od marihuany

Małe ilości alkoholu mogą poprawić krążenie, co skutkuje niższym ryzykiem zachorowania na niedokrwienie serca. Picie piwa w małych ilościach korzystnie działa na nerki. Do dzisiaj mój dziadek pije ok. szklankę (małą, ok.250 ml) co drugi dzień kiedy bolą go nerki. Piwo zawiera również dużo witamin, żelazo i potas. Jest też moczopędne, wypłukuje sól z nerek i obniża ciśnienie. Wino obniża poziom ryzyka śmierci na choroby sercowo-naczyniowe oraz nadciśnienia tętniczego. Wino działa również bakteriobójczo, pobudza pracę tarczycy, trzustki i nadnerczy. Również jak w przypadku piwa – jest moczopędne, co wspomaga wydalanie z organizmu soli mineralnych, kwasów i amoniaku. Jak działa alkohol na organizm?

Małe ilości:

• dobry nastrój,
• rozluźnienie,

Średnie ilości:

• niezręczność (ograniczony refleks),
• problemy z koordynacją ruchową, 
• trudności z wysłowieniem się,

Duże i większe ilości:

• senność,
• otępienie pijackie,
• upojenie

Skutki uboczne:

• duże ilości szkodzą sercu i naczyniom krwionośnym, 
• częste picie alkoholu szkodzi metabolizmowi, a właściwie to trzustce, wątrobie i żołądkowi,
• alkohol wypłukuje z organizmu witaminy oraz potas,
• wpływa niekorzystnie na działanie szarych komórek mózgu, 
• może wpłynąć na popęd seksualny i potencję,
• duże ilości alkoholu wypijane co kilka dni mogą prowadzić do uzależnienia.

Dlaczego marihuana jest lepsza od alkoholu? - Podsumowanie 

W takim razie, dlaczego marihuana jest lepsza od alkoholu?

Od marihuany nie jest tak łatwo się uzależnić jak od alkoholu, jest bezpieczniejsza dla zdrowia oraz nie sprawia, że człowiek jest agresywny, a wręcz odwrotnie. Mimo że alkohol i marihuana są substancjami psychoaktywnymi, to jednak lepiej zapalić sobie bacika niż wypić na umór, żeby coś poczuć. Dodam, że po wypiciu sporej ilości alkoholu może dosłownie urwać się film i można zapomnieć kilka godzin z imprezy, a nie jest to fajne uczucie. Poza tym alkoholem raczej nie zapijesz depresji lub jakichś bólów. Picie na depresję to najgorsze z możliwych sposobów, tak samo zapijanie bólów, gdyż na drugi bóle mogą się nasilić, w połączeniu z kacem - mordownia.

No właśnie, kac - po marihuanie nie doświadczysz uczucia kacu, chociaż mówi się o tym, że może coś takiego wystąpić - ja osobiście się z tym nie spotkałem, oraz nie znam nikogo, kto takiego kaca przeżył. Poza tym wystarczy spojrzeć na wykres, który pokazuje, w jakim miejscu jest alkohol, a w jakim marihuana jeśli chodzi o szkodliwość dla organizmu i umysłu. Do tego nie bez powodu się mówi, że marihuana to roślina pokoju, a alkohol niszczy rodziny - jest to niestety prawda, niestety w kwestii alkoholu. Alkohol jest najczęstszą powódką, która rozbija rodziny, po alkoholu dochodzi również do przemocy domowej. Wychowując dzieci z rodzicem alkoholikiem, można spodziewać się, że dzieci będą posiadać DDA - czyli syndrom, który leczy się jak chorobę... Czy kiedykolwiek, ktokolwiek słyszał o rodzinie (nie mówię tu o Polsce, tylko ale też o innych krajach, w których marihuana jest legalna), w której przez palenie marihuany dzieci były chore i nie mogły odnaleźć się w społeczeństwie? Nie słyszałem jeszcze nigdy o czymś takim.