
Najlepsze tanie waporyzatory do suszu CBD, THC i medycznej marihuany
Coraz więcej osób zwraca uwagę na zdrowie i jakość przyjmowanych substancji. Na rynku z pewnością można zaobserwować, że waporyzacja staje się już nie tylko modą, ale świadomym wyborem. Szczególnie wśród młodszych osób. W przeciwieństwie do palenia, w procesie waporyzacji nie dochodzi do spalania suszu. W ten sposób unikasz wdychania szkodliwych tlenków azotu, czy smoły. To ogromna przewaga dla wszystkich dbających o wydolność płuc, jednak nadal nie jest najlepszym wyborem dla astmatyków i osób, które mają problemy z duszeniem.
Z racji tego, że popularność waporyzatorów na rynku wzrasta za sprawą medycznej marihuany i THC, coraz więcej osób szuka dyskretnego i szybkiego sposobu inhalacji w terenie. Dlaczego tak się stało? Kwestia stylu życia. Ależ my wszyscy zabiegani! Żyjemy w pośpiechu i ciężko nam usiedzieć w miejscu, więc nic dziwnego, że waporyzatory przenośne stały się aż tak popularne. Idea powstania waporyzatorów przenośnych była prosta. Zabierz, wsadź, rozgrzej, inhaluj.
W 2025 roku nawet tańsze sprzęty oferują coraz lepszą jakość pary i niezłą trwałość.
W tym krótkim zestawieniu znajdziesz tanie modele wraz z pokrótce wymienionymi wadami i zaletami wszystkich sprzetów.
Szacowany budżet wokół, którego będziemy się obracać, nie przekroczy 500 złotych. Jeśli szukasz taniego i wydajnego waporyzatora, to mam nadzieję, że znajdziesz tutaj coś dla siebie, a właściwie to wiem, że znajdziesz dla siebie idealny waporyzator do suszu.
Czy tanie waporyzatory mają sens?
To pytanie, które pojawia się wszędzie. Szczególnie przed zakupem. Odpowiedź brzmi jak zawsze - to zależy! Wybierając tani waporyzator musisz się uzbroić w pewne kompromisy. W tej cenie możesz liczyć jedynie na podstawowe funkcje z możliwością rozszerzenia dzięki dokupieniu dodatkowych akcesoriów. Oto kilka kluczowych cech, które różnią tanie waporyzatory od droższych:
- Mniejsza precyzja przy kontroli temperatury.
- Dość krótki czas pracy akumulatora.
- Gorsza jakość wykonania.
- Intensywne nagrzewanie się sprzętu.
- Bardzo mała komora.
- Nieefektywna ekstrakcja.
Podsumowując tani waporyzator to świetna opcja dla osób, które zaczynają przygodę z waporyzacją. Można powiedzieć, że to takie przełamanie lodów jednak znam wiele osób, które po spróbowaniu taniego, niewłaściwego waporyzatora poczuły odrzucenie do tej metody podgrzewania suszu. Czy słusznie? Nie do końca, bo po spróbowaniu sesji z mocniejszego sprzętu, jak najbardziej były zadowolone.
Mimo wszystko niewielki koszt sprawdzenia tej metody pozwala na przetestowanie kilku sprzętów i dopasowanie najlepszego dla siebie bez wydawania kroci. Z czasem, gdy już zrozumiesz swoje potrzeby i bolączki z obecnym sprzętem - będziesz mógł wybrać coś lepszego. Mogę nawet zagwarantować, że tak będzie.
Niewątpliwie budżetowy sprzęt jest bramą wyjścia do dalszych eksperymentów z technologią. Mimo wszystko trzeba znaleźć idealny waporyzator i wybrać najlepszy z tanich waporyzatorów do suszu.
VapCap M7 tani waporyzator butanowy
Dynavap od wielu lat pozostaje topowym wyborem jeśli chodzi o waporyzatory przenośne przeznaczone do mikrodawkowania i maksymalnej efektywności. To prosty w obsłudze waporyzator, którego użytkowanie kończy się na odpaleniu zapalniczki.
Urządzenie jest na tyle intuicyjne, że poinformuje kiedy będzie odpowiedni moment na waporyzacje suszu. A wszystko to za sprawą podwójnego kilku. Gdy usłyszysz klik, możesz śmiało zacząć waporyzacje.
Najlepsze jest to, że VapCap M7 mimo swojej prostoty, jest urządzeniem, które pozwala na pełną kontrolę nad procesem inhalacji. Uczy cierpliwości i wyczucia. Jego użytkowanie zdecydowanie przypomina ceremonię - przygotowanie, opalanie, kliknięcie i maksimum smaku. To nie jest reklama Pepsi.
Dla lufkowiczków całość dostarcza maksimum podobnych doznań, które trudno porównać do elektrycznych modeli, które mogą tego typu osobom nie przypasować. To doświadczenie najbardziej zbliżone do rytuału tradycyjnego palenia, jednak bez jego negatywnych skutków.
Ten sprzęt wymaga jedynie wprawy w opalaniu tzw. "capa" a dokładniej tempa i dokładnego miejsca jego opalania.
Proces inhalacji odbywa się tak samo jak w przypadku elektrycznych waporyzatorów, czyli bezdymnie. Para powstaje, ale dym nie, a to bardzo duża i ważna różnica! Smak i gęstość chmury są na naprawdę wysokim poziomie i nie spotkałem się z problemem “ciepłej” chmurki.
Główną zaletą tego urządzenia jest to, że jest ono w maksymalny sposób sprowadzone do rozmiarów kieszonkowych. Jeśli chcesz go dać dziewczynie, by schowała do torebki, to uważaj, bo może być problem ze znalezieniem tego przenośnego waporyzatora.
Jest to szczególnie dobry wybór dla osób, które liczą na szybką sesje i ekstrakcje całej komory przy jednym "strzale".
Zalety:
- kompaktowy,
- łatwy w użytkowaniu,
- dobry smak i gęstość chmury - wysoka efektywność ekstrakcji
- trwałość urządzenia, nie da się go zniszczyć,
- brak baterii - działa zawsze i wszędzie, potrzebujesz tylko palnika,
- możliwość ulepszania dzięki zastosowaniu innych capów, korpusów,
- absolutnie topowa wydajność,
- można zastosować wkładkę i waporyzować koncentrat.
Wady:
- trzeba mieć zawsze ze sobą palnik/zapalniczkę żarową,
- wymaga wprawy w obsłudze, początkujący będą potrzebować kilku dni do tygodnia na oswojenie się ze sprzętem.
X-max V3 PRO budżetowy waporyzator przenośny
To jeden z najczęściej kupowanych waporyzatorów do suszu. Jego głównym atutem jest cena, kompaktowość i możliwość w miarę precyzyjnej kontroli temperatury.
Xmax v3 pro to perszing - jego czas nagrzewania to około 20 sekund, posiada regulację temperatury co 1°C i jak podaje producent, pracuje w trybie on demand. Innymi słowy naciskasz przycisk a następnie się zaciągasz. W teorii nie musisz czekać kilkudziesięciu sekund, aż waporyzator się nagrzeje jednak jego wydajność niewątpliwie największa jest w trakcie drugiej sesji (przy nagrzaniu jedna sesja, po drugiej).
Komora ze stali nierdzewnej i ceramiczny filtr to znaczny atut w tej cenie - nie tylko ułatwią czyszczenie, ale też nieco podbiją walory smakowe waporyzowanego suszu.
Zalety:
- kompaktowy,
- bardzo prosty w użytkowaniu,
- względnie duża chmura,
- wymienny akumulator 18650,
- ceramiczny ustnik,
- metalowa komora,
- możliwość dołożenia bubblera i podłączenia do bonga,
- niska cena,
- poradzi sobie z suszem cbd i medyczną marihuaną,
- mobilność.
Wady:
- wątpliwa efektywność ekstrakcji,
- smak pary pozostawia wiele do życzenia,
- czas pracy na jednym ładowaniu mógłby być dłuższy.
XVape Fog Pro waporyzator do suszu z wymiennym akumulatorem
XVape Fog to naprawdę bardzo małe i wytrzymałe urządzenie. Użytkowałem go sporo czasu i mogę powiedzieć jedno, jest wart swojej ceny i jak na jej przedział to jest to jeden z lepszych waporyzatorów. Ogrzewanie jest hybrydowe z naciskiem na konwekcje. Daje to przyjemny smak oraz brak utraty większej ilości materiału. Chmury są dość pokaźne i na pewno mogę polecić te urządzenie dla początkujących użytkowników, szczególnie, że obsługa jest naprawdę prosta.
Komora nie musi być zapełniona po same brzegi, a materiał nie musi być idealnie skruszony. Zaletą i to sporą jest to, że do waporyzatora można dokupić rurkę, którą nakłada się na ustnik i w ten sposób możemy korzystać z niego z pomocą bongo. Temperaturą można operować w zakresie od 180 do 220 stopni. Wszystko za pomocą jednego przycisku. Komora nagrzewa się bardzo szybko, bo zaledwie w 30 sekund.
Wymienny akumulator z XVape Fog daje spoko możliwości. Przede wszystkim możesz dokupić ładowarkę i dwie baterię i zawsze mieć zapasową na szybką wymiane. Zawsze lepiej wymienić akumulator, niż czekać, aż sprzęt się naładuje.
Zalety:
- kompaktowość,
- idealne dla początkujących,
- smak i jakość pary,
- wymienna bateria,
- łatwość obsługi,
- mobilność.
Wady:
- nie można korzystać z wapka podczas ładowania,
- raczej warto zaopatrzyć się w drugą baterię – czas działania to ok. 35 minut,
- ograniczony zakres temperatur.
[403]
Waporyzator Smono No 3 zamiast Fenix Mini
Godny następca Fenix Mini? Jak najbardziej. Fenix Mini to waporyzator, który zyskał sporą popularność wśród nas wszystkich, ale dziś na tacę bierzemy Smono No 3, czyli waporyzator, który według mnie jest lepszym odpowiednikiem Fenixa Mini.
Smono No 3 to waporyzator przenośny, elektroniczny, który działa na zasadzie hybrydowego ogrzewania to jest zarówno konwekcji jak i kondukcji. Taki zabieg powoduje, że znacznie szybciej możesz wziąć chmurkę w płuca, niż w przypadku samej konwekcji. Kondukcja ma swoje wady i zalety, ale kiedy mowa o waporyzatorze w przedziale cenowym 300 złotych, to całkiem możliwe, że nic lepszego nie znajdziesz.
Waporyzator Smono No 3 jest łatwy w obsłudze, posiada jedynie trzy przyciski, które pozwalają kontrolować temperaturę, oraz włączać i wyłączać urządzenie. Kontrola temperatury odbywa się w zakresie 170 do 210 stopni, co idealnie nadaje się na waporyzowanie suszu konopi lub innych ziół prozdrowotnych. Waporyzator posiada czytelny wyświetlacz OLED, oraz komorę, któa pomieści od 0.1 do 0.2 ziół lub suszu.
Zalety:
- czas pracy baterii to aż 45 minut!
- mega kompaktowy waporyzator,
- łatwa konserwacja,
- 10 lat gwarancji producenta,
- znaczne usprawnienie ustnika w porównaniu do Fenixa Mini,
- stalowa komora.
Wady:
- nieco uciążliwe czyszczenie,
- posiada wbudowany akumulator zamiast wymiennego,
- ustnik na zawiasach.
[1055]
X-max Starry 4.0
Jest to nieco bardziej budżetowa wersja wapka X-Vape fog. Dlaczego budżetowa? Ponieważ jest kilka stówek tańszy i już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie nieco gorszego wykonania. X-max Starry jest znacznie lżejszy, posiada ceramiczną komorę w porównaniu do znacznie lepszej, stalowej komory zamontowanej w X-Vape Fog. Dodatkowo wyposażony jest w cyrkoniowy, nieco krótszy ustnik.
W obydwóch sprzętach jest możliwość wymiany akumulatora.
Zakres regulacji temperatury mieści się od 100 stopni, aż do 240. Dzięki temu możesz korzystać z dobrodziejstw ziół z całego świata, a nie ograniczać się tylko do suszu konopnego, co sprawia, że ten waporyzator łapie ogromnego plusa. Trzeba mieć jednak na uwadze, że sprzęt przekłamuje temperaturę o kilka stopni.
Spory wyświetlacz OLED pozwoli kontrolować temperaturę, oraz stan naładowania baterii. Chmurki z tego waporyzatora są względnie gęste. Smak jak na waporyzator w tej klasie cenowej przystało. Znośny.
Zalety:
- kompaktowy,
- nieco słaby system przepływu powietrza,
- pojemna komora na susz i zioła,
- szybkie ładowanie,
- wymienny akumulator,
- cena,
- magnetyczny ustnik - wygodne napełnianie komory.
Wady:
- przekłamanie temperatury,
- możliwość przypalenia suszu,
- sugerowane korzystanie z suszu.
Jak wybrać tani waporyzator?
Tani wapek ma być przede wszystkim łatwy w użytkowaniu. Idealnie, jeśli posiada komorę stalową która pomoże Ci na początku utrzymać urządzenie w czystości. Unikaj materiałów innych, niż ceramika i stal. Kolejny aspekt to sposób ogrzewania. Kondukcyjne waporyzatory będą dużo łatwiejsze w używaniu, niż konwekcyjne, przy których trzeba brać długie i lekkie wdechy.
Kupując tani waporyzator dla siebie spójrz także na łatwą obsługę - waporyzacja suszu CBD i ziół nie powinna być wymagająca.
Kolejny aspekt, to wymienna bateria w przypadku tych, którzy używają sprzętu poza domem. Alternatywą może być power bank ale nadal będziesz musiał czekać, aż sprzęt się naładuje. Skoro go już wyciągasz, to chcesz, żeby akurat teraz działał a to bam - rozładowany. Albo jeszcze gorzej, gdy nagrzeje się do 200 stopni na parę sekund. Stracisz część materiału.
Butanowiec czy elektryk? Jaki warto wybrać waporyzator?
Początkujący bardzo często pomijają modele butanowe. Odstraszać może fakt, że urządzenie nagrzewasz palnikiem. Niektóre modele można bezpośrednio napełnić gazem i ich minusem jest głośność podczas nagrzewania.
Waporyzatory manualne butanowe mają problem taki, że np. w centrum, na mieście, innej niż domówka imprezie - dyskrecja będzie kiepska i z daleka będzie przypominać przyjmowanie ciężkiego towaru.
Pomijając te minusy, polecam wybrać waporyzator butanowy. Po wprawieniu w sprzęt- szybkość nagrzewania, wygoda napełniania, niezawodność, efektywność ekstrakcji i wydajność są nieporównywalnie lepsze w kontraście z tymi elektrycznymi. Trwałość takiego urządzenia jest tak naprawdę nieskończenie długa.
Podsumowanie - najlepsze waporyzatory do suszu w przystępnej cenie
W powyższym porównaniu widzisz, że wybór taniego sprzętu nie musi oznaczać rezygnacji z jakości w 100%. Wiesz już, że niedrogie waporyzatory CBD nie różnią się od waporyzatora THC. Nie ma znaczenia także wybór rodzaju suszu - poza jego wilgotnością.
Wybierając sprzęt z rankingu, możesz dopasować go do swoich potrzeb i znaleźć w miarę solidny i względnie efektywny model. Każdy z opisanych waporyzatorów ma swoje unikalne cechy, które będą pasować do różnych przyzwyczajeń. Szczególnie ważne jest zwrócenie uwagi na obecny styl jarania.
W przypadku, gdy jesteś fanem nabijania lufy, czy bonga, gęstego dymu - jak my. Najlepszym wyborem, gdy chcesz znacznie ulepszyć swoją sesję będzie Vap Cap.
Jeśli dopiero zaczynasz, postaw na prosty model elektryczny, z łatwym sterowaniem. Najlepiej jest mieć kilka presetów temperatury a dopiero później wchodzić na szerokie zakresy temperatur.
Po czasie zauważysz, czego więcej potrzebujesz. Pamiętaj, że tak samo jak z bongiem. Każdy sprzęt musi być regularnie czyszczony, żeby zachować swoją efektywność i pełnie smaku.
Tak naprawdę kluczem do zadowolenia jest regularne czyszczenie sprzętu. Niektóre modele potrzebują być czyszczone częściej. Szczególnie te, z wąskimi ustnikami i małymi sitkami.
Dobrze jest się od razu zaopatrzyć w sprzęt do czyszczenia, jak wyciory czy alkohol izopropylowy albo specjalne bio-środki. Dbanie o sprzęt nie jest jedynie kwestią higieny, ale też dłuższej żywotności i efektywności sprzętu.
Pamiętaj także o tym, żeby susz i zioła mielić w młynku do suszu. To znacznie zwiększa efektywność ekstrakcji.